Archiwum bloga ❤❤❤

środa, 2 marca 2016

Rozdział 27 ❤❤❤

Leo

Rodzice Amber do niej weszli, a ja siedziałem sam na korytarzu. Siedziałem chwile i postanowiłem zadzwonić do Asi. Dzwoniłem 4 razy, ale nie odbierała. Szkoda, że jej nie ma. Amber teraz jej bardzo potrzebuje.... Myślałem jeszcze chwile, aż nagle na korytarz wyszli państwo Whatson.
-Leondre, możesz teraz ty iść do Amber?- zapytała pani Whatson
-Tak, oczywiście- odpowiedziałem i wszedłem do dziewczyny.
-Hej księżniczko- przywitałem się
-Hej misiu- odpowiedziała
-To prawda co powiedział doktor?- zapytałem
-A co powiedział?- również zapytała
-No... Powiedział, że yyyyyy, nooo- jąkałem się
-Tak, ja poroniłam- powiedziała cicho, a ja się w nią wtuliłem.
-Będzie dobrze, naprawde- pocieszałem ją
-Wiem- odpowiedziała i mnie delikatnie pocałowała
-Kiedy z tąd wychodzisz?- zapytałem
-Nie wiem, oby jak najwcześniej- odpowiedziała i się do mnie uśmiechnęła co odwzajemniłem i w tej chwili do sali weszli rodzice Amber.

Amber

-Cureczko jeszcze dzisiaj wyjdziesz ze szpitala- powiedziała mama Amber
-Kochanie myślałem troche nad twoją płytą i wydaje mi się, że narazie lepiej będzie jeszcze troche poczekać. Teraz dużo się dzieje- powiedział tato
-No dobrze, mi też sie wydaje, że to troche wcześnie, pozatym śpiew to tylko hobby, taniec jest moją pasją i jak narazie tym chce się zająć- powiedziałam
-Dobrze, już myślałem, że sie obrazisz- powiedział tato
-A wy dlaczego nie jedziecie w trase?- zwróciłam się do Leo
-My narazie postanowiliśmy odpocząć od sławy i narazie przerywamy trase, i że tak powiem mamy taki mały urlop- powiedział uradowany Leo
-Naprawde, ale dlaczego?- zapytałam
-No wiesz, ostatnio w naszym życiu były same koncerty, wywiady itp. Nie mieliśmy czasu na życie prywatne- wyjaśnił
-Bambino chyba nie będą zadowolone- zaśmiałam się
-Jakoś przeżyją, ale koniec o mnie, teraz to ty jesteś najważniejsza- powiedział i się uśmiechną.
-Mamo, a kiedy tak dokładnie wychodze ze szpitala?- zapytałam
-Już tylko doktor przyniesie wypis- odpowiedziała mama i do sali wszedł lekarz z wypisem.
-Oto wypis- powiedział lekarz i podał wypis mamie
-Dobrze, czyli Amber może już wychodzić?- upewniła się mama
-Tak, Amber możw już wychodzić- powiedział doktor i wyszliśmy. Wszyscy poszliśmy do domu. Weszliśmy do środka i nagle zorientowałam się, że nie ma z nami Asi. A no tak, przecież obraziła się. Szkoda, że teraz jej nie ma... 
-Jesteście głodni?- zapytała mama
-Ja nie- odpowiedział Leo
-Ja też- odpowiedziałam i zaprowadziłam Leo do swojego pokoju.
-Wszystko w porządku?- zapytał brunet
-Tak, tylko jestem troche smutna. Niby nie chciałam tego dziecka, ale zdążyłam je pokochać- powiedziałam cicho z myślą, że nie usłyszy.
-Nie smutaj- powiedział- przeciesz możemy starać się o drugie dziecko- zaśmiał się, a ja popatrzyłam na niego groznie.
-Wole nie- powiedziałam
-Będzie dobrze- pocieszał mnie i nagle do pokoju weszła Asia.
-Hej siostrzyczko- powiedziała i mnie przytuliła- słyszałam co się stało. Jak się czujesz?- zapytał po chwili
-Nie jest najgorzej- powiedziałam
-Będzie dobrze, zobaczysz- powiedziała i się uśmiechnęła
-Mam nadzieje- odpowiedziałam
-Chciałam was jeszcze przeprosić za moje zachowanie. Nie byłam uczciwa wobec was. Wy chcieliście mnie pocieszyć, a ja zachowywałam się jak jakiś rozwydrzony bachor- powiedziała
-Nie przejmuj się tym- powiedziałam i ją przytuliłam.
-Dziewczyny ja się będe już zbierał, bo jest już 21, a ja nie chce zabardzo narażać się twoim rodzicom- zaśmiał się
-No dobra, no to pa- powiedziałam
-Cześć- powiedziała Asia
-Pa- powiedział i pocałował Asie w policzek, a potem mnie w usta i poszedł.
-No to co? Robimy wieczór filmowy?- zapytała
-Jasne-odpowiedziałam i włączyłyśmy film, a potem kolejny i kolejny...

*Następnego dnia*

Wstałam rano i zobaczyłam śpiącą obok Asie. Zdziwiłam się na jej widok, ale po chwili przypomniałam sobie o wczorejszym wieczorze filmowym. Wstałam nie budząc jej przy tym i się przebrałam:

Poszłam do pokoju i siedziała tam już przebrana Asia:
Idziemy się przejść?- zapytałam
-No jasne- odpowiedziała i wyszłyśmy. Poszłyśmy do parku. Przechodząc zobaczyłyśmy Charliego. On jest podły!!! On......


^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Hej misie!
Jak się wam podoba rozdział?
Mam nadzieje, że bardzo!
Jak myślicie co zrobił Charlie?
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
Pozdrawiam ~W

4 komentarze:

  1. Normalnie uduszę Cię kiedyś za te końcówki....
    A tak poza tym rozdział fantastyczny, tylko szkoda, że taki krótki ;( Musiałaś uśmiercać im dziecko? hahaha to takie trochę bez serca :D Ale Leo już się chce starać o drugie dobrze chłopak myśli hahahha :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejo.
    Super rozdział!! Poprostu megaaaa!!!! Czekam na kolejny w którym będą SEXY!!!!!!!!!!! MY CHCEMY SEXY!!!!!!!! (Haha ja zbok xD).
    Paa!
    ~A

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejo.
    Super rozdział!! Poprostu megaaaa!!!! Czekam na kolejny w którym będą SEXY!!!!!!!!!!! MY CHCEMY SEXY!!!!!!!! (Haha ja zbok xD).
    Paa!
    ~A

    OdpowiedzUsuń
  4. No ej! Jak możesz teraz przerywać?! No jak pytam jak?! Pisz szybko nexta! To rozkaz! I tak jak pisała koleżanka na górz, tu zacytuje "MY CHCEMY SEXY" z nexcie dawaj (takie zboczuchy czytają twojego bloga :D) Nobo przeciesz Amber straciła dziecko, więc trzeba ją jakoś pocieszyć, a Leoś tylko na tym skorzysta xD
    #Chamska reklama :D
    Zapraszam do mnieg barsandmelodyprawdziwahistoria.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń