Archiwum bloga ❤❤❤

czwartek, 11 lutego 2016

Rozdział 16 ❤❤❤

Strasznie się nudziłam i oglądałam filmy, aż nagle dostałam sms-a...
Dostałam sms-a od Jamesa. Jak zwyke pisał, że musze zerwać z Charlim i być z nim bo inaczej pożapożałuje. Boje sie troche, ale męczy mnie już tydzień tymi smsami, ale ani razu tu nie przyszedł więc jestem spokojna. Myślałam jeszczejeszcze, aż nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Od razu poszłam je otworzyć. Za drzwiami stał Leo.
-Hej, moge wejść?- zapytał
-No nie wiem, Amber potrzebuje teraz spokoju i nie chce cie urazić ale ona raczej nie chce cie widzieć- odpowiedziałam
-Ale ja do ciebie- powiedział
-Noto wejć- powiedziałam i weszliśmy do domu.
-Domyślam się, że chodzi o Amber- powiedziałam
-Nie, chodzi o ciebie, bo ja cie kocham- powiedział, a tam siedziałam i nie wiedziałam co powiedzieć
-Jak to.... przeciesz jesteś byłym mojej siostry!- krzyknęłam
-No żżartuje. Chodzi mi o Amber- powiedział, na co ja odetchnęłam z ulgą
-Nigdy nie waż się tak żartować!- krzyknęłam- ale mów o co chodzi- powiedziałam od niechcenia
-Nobo ja chciałem pogodzić się z Amber, bo to naprawde nie moja wina i chciałem zabrać ją na romantyczną randke, ale nie poszłaby ze mną i chciałem cie prosić czy mogłabyś ją zaprowadzić w pewne miejsce- powiedział
-No dobra, ale gdzie?- zapytałam
-Na dach wierzowca na ulicy tulipiańskiej- powiedział
-No dobra, ale zorganizuj coś na ok. 17:00 bo wtedy jest zachód słońca.- powiedziałam
-Jasne, to ja wszystko przygotuje na jutro- powiedział poczym się pożegnaliśmy i wyszedł, a ja poszłam spać.

Amber

Wstałam i strasznie się poczułam. Było mi strasznie niedobrze, ale nic sobie z tego nie robiłam i poszłam na śniadanie. Tam było już Asia.
-Hej- przywitałam się
-Hej- odpowiedziała- mam propozycje- powiedziała po chwili
-Jaką- zapytałam
-Idziemy na mały achopping, a potem się gdzieś przejść- powiedziała stanowczo
-I tak nie mam nic innego do roboty, więc jasne- powiedziałam
-Ok, to idź sie przebiesz- powiedziała
-Ty też- odpowiedziałam i poszłyśmy się przebrać. Ja wyglądałam tak:
                                                                   A Asia tak:
Po przebraniu się wyszłyśmy. Na miejscu byłyśmy po jakiś 16 minutach. Poszłyśmy do wielu sklepów. Asia nakupowała mnóstwo kompletów, a ja wybrałam tylko te buty:
-Wracajmy już, nie chce mi się łazić- jęczałam

Asia

-No dobra, możemy iść- powiedziałam i dostałam smsa od 
Od: Leo 
Napisze ci ja będziecie mogły już iść.
Do: Leo
Ok
Po naszej krótkiej rozmowie poszłyśmy do domu. Weszłyśmy i po jakiś 25 minutach napisał do mnie Leo, że Amber może się zbierać.
-Am, idziemy na ten spacer?- zapytałam
-Idziemy- odpowiedziała i chciała już wychodzić ale ją zatrzymałam
-Ale najpierw się przebierz -powiedziałam
-Ale poco?- zapytała
-Nie pytaj tylko się ładnie ubierz- powiedziałam i poszła

Amber

Poszłam się przebrać chociaż nie wiem o co jej chodzi, po co niby miałabym sie przebierać? Ale nie chciałam się wykłucać. Po przebraniu się wyglądałam tak:
I zeszłam na dół. Czekała tam na mnie Asia.
-To idziemy?- zapytałam
-Idziemy- odpowiedziała i wyszłyśmy. Szłyśmy 20 minut i podeszłyśmy pod jakiś wierzowiec. Nie wiedziłam o co chodzi ale szłam za Asią. Zaprowadziła mnie na sam szczyt budynku. Stał tam Leo obok pięknie wystrojonego stołu.
-O nie powiedziałam- i chciałam iść ale Asia mnie zatrzymała
-Idziesz tam i kropka- powiedziała, popchnęła mnie i poszła. Niechętnie podeszłam do niego.

Leo

Czekałem na Amber jakieś 10 minut i przyszła wyglądała nieziemsko. Stała chwili przy ścianie i w końcu podeszłaml.

Amber

Podeszłam do Leo nieśmiało, a on się uśmiechnął i zaczął mówić.
-Amber ja chciałem cie przeprosić. Naprawde to ona mnie pocałowała, ja nie chciałem, naprawde, prosze cie wybacz mi- mówił prawie płacząc
-Leo, ja nie wiem. Naprawde mnie zraniłeś i wcale jej nie odepchnąłeś- mówiłam
-Wiem, ale ja się zagapiłem i myśliałem, że to ty mnie całujesz, naprawde- powiedział, a ja tylko się uśmiechnęłam, podeszłam do niego i go przytuliłam. 
-Czyli mi wybaczasz?- zapytał z nadzieją, a ja go namiętnie pocałowałam.
-Taka odpowiedź wystarczy?- zapytałam
-Nie- powiedział z chytrym uśmieszkiem, czego mogłam się spodziewać i pocałowałam go znowu, co odwzajemnił i zaczą pogłębiać pocałunek. Przestaliśmy jak zabrakło nam powietrza.
-Teraz wystarczy- powiedział na co się zaśmiałam
-Ale tu pięknie- powiedziałam
-Miałem nadzieje, że ci się spodoba. To co jemy- zapytał
-Yhym- powiedziałam i usiedliśmy do kolacji. Po skończeniu wruciliśmy do domu. Po niecałych 20 minutach byliśmy pod domem.
-Ej może zrobimy małą impreze, tak ty, ja Asia i Charlie?- zapytałam
-No dobra, ale u mnie bo mojej mamy nie ma- powiedział brunet
-No dobra, to ty idź do siebie, ja pójde do Asi i powiem mamie, a ty zadzwonisz do Charlsa- powiedziałam
-Ok- odpowiedział i się rozeszliśmy. Poszłam do domu gdzie była Asia z Charlim.
-O, dobrze że jesteście razem, bo idziemy wszyscy na impreze do Leo- powiedziałam
-Wiemy, Leo dzwonił już do Charlsa- odpowiedziała blondynka
-Ok to ja ide sie przebrać- powiedziałam i wyszłam po przebraniu zeszłam na dół, gdzie byli już Charlie i Asia. Ja wyglądałyśmy tak:
                                        (Amber drugi zestaw, a Asia drzeci zestaw)

Poinformowałyśmy mame, że wychodzimy i poszliśmy do Leo. Impreza trwała w najlepsze. Bawiliśmy się draliśmy i śmialiśmy się, lecz nagle ktoś zapukał do drzwi i przerwał miłą atmosfere. Tym kimś był...


^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Hejka misie!!! 
I jak rozdział?
Jak myślicie kto zapukał do drzwi?
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
Pozdrawiam ~W

2 komentarze:

  1. Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie że do drzwi zapuka James. Rozdział jak zawsze duperasny. Zabije Cię za końcówkę no ale to szczegół. Cieszę się że Leo i Amber wrócili do siebie.
    Zatkało mnie gdy Leo powiedział Asi że ją kocha haha Charlie by go zatłukł. Kccc <3 czekam na nexta polsacie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnyy😊 Czekam na next 😚
    MaryBam

    OdpowiedzUsuń