Archiwum bloga ❤❤❤

wtorek, 23 lutego 2016

Rozdział 24 ❤❤❤

Amber

-Gratuluje kochana, jesteś w ciąży- powiedziała i pokazała mi USG. Na początku byłam załamana, ale gdy zobaczyłam to maleństwo odrazu je pokochałam.
-Tutaj jest główka- ciocia wskazała na małą kuleczke na USG
-Ciociu, tylko błagam nie mów nic mamie, ja chce sama jej o tym powiedzieć- poprosiłam
-Dobrze nic jej nie powiem, a teraz zmykaj- powiedziała i wyszłam. Od razu skierowałam się do domu. Nikogo nie było. Zdziwiłam się, że Asi nie było, ale pomyślałam, że pewnie gdzieś łazi. Poszłam do swojego pokoju i myślałam o dziecku. Niby byłam szczęśliwa, ale bałam się jak w tej sytuacji zachowa się Leo, Asia, rodzice i mama Leo. Od razu zadzwoniłam do Leo. Nie chciałam tego przed nim ukrywać.
(Rozmowa Leo i Amber)
-Hej Leo, mógłbyś do mnie przyjść?
-Jasne już ide.
(Koniec rozmowy)
Zamieniliśmy dwa zdania i po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi.

Leo

Razem z ciacią poszliśmy do szpitala do mamy. Weszliśmy do środka i już czekała na nas mama z wypisem.
-Cześć mamo- przywitałem się
-Hej Victoria- powiedziała ciocia
-Cześć kochani- powiedziała mama
-Jak się czujesz?- zapytałem
-Czyje się bardzo dobrze, a teraz choćmy do domu bo nie mam zamiaru dłużej siedzieć w tym szpitalu- zaśmiała się mama i poszliśmy do domu. Niestety ciocia musiała iść, więc zostałem sam z mamą. Weszliśmy do środka i zadzwoniła do mnie Am, żebym do niej przyszedł. Pewnie chodzi o ciąże. 
-Mamo ja wychodze- powiedziałem
-Dobrze, tylko nie wróć zapuźno- powiedziała
-Dobrze- odpowiedziałem i szybko poszedłem do Amber.

Amber

Otworzyłam drzwi i w nich jak się domyśliłam stał w nich Leo.
-Hej kochanie i co?- zapytał
-Choć to ci powiem- powiedziałam i weszliśmy do domu, do mnie do pokoju.
-To co?- zapytał siadając na moim łużku
-Jestem w ciąży- powiedziałam cicho, a Leo siedział osłupiały, ale po chwili mnie przytulił
-Poradzimy sobie- powiedział
-Ale ja się boje, jak zareagują rodzice? To wszystko dzieje się za szybko- powiedziałam przez płacz
-Rodzice się napewno ucieszą. Nie bój się, będzie dobrze, zawsze będe z tobą. Nigdy cie nie zostawie- powiedział, a ja się bardziej w niego wtuliłam i go pocałowałam. Zaczeliśmy się całować coraz namiętniej, aż nagle do pokoju wparowała Asia.
-Hej siostra, co robisz......- zacieła się- oj widze, że przeszkadzam- zaśmiała się, a ja z Leo niechętnie się od siebie odsuneliśmy
-Co tam?- zapytała
-Nic ciekawego, nie licząc faktu, że jestem w ciąży- powiedziałam spokojna, a Asia zemdlała. Odrazu do nie podbiegliśmy i położyliśmy ją na moim łużku. Po chwili zaczęła się budzić.
-Ale miałam dziwny sen, że powiedziałaś, że jesteś w ciąży- powiedziała ledwo żywa
-Ale to prawda- powiedziałam, a ona się zerwała
-Ale jakto, przeciesz brałaś tabletki, no chyba, że spaliście ze sobą więcej niż raz i zapomniałaś- powiedziała z wyrzutami i rzuciła nam mordercze spojrzenie
-Nie- poinformowałam ją- spaliśmy ze sobą raz, a te tabletki musiały być przeterminowane czy coś- powiedziałam
-To niemożliwe, poczekaj- powiedziała i podeszła do szafki i wzięła opakowanie tabletek i spojrzała na date. 
-I co?- zapytałam
-Tu pisze 28 maj 2014 rok- powiedziała cicho
-Noto sporo po terminie- powiedziałam
-Ale ja je kupiłam w aptece wtedy jak pierwszy raz byliśmy w skateparku- powiedziała
-Trudno, czasu nie cofniemy- powiedziałam
-Jak chcecie powiedzieć rodzicom?- zapytała
-Jeszcze nie wiem- powiedziałam
-Być z tobą jak będziesz im mówiła?- zapytał Leo
-Nie wole powiedzieć im sama, bo jak się dowie mój ojciec to lepiej sie mu nie pokazuj, przynajmniej przez godzine- powiedziałam
-Wasz ojciec jest aż taki zły?- zapytał
-Nie no, tato jest spoko tylko no, znając jego charakter to raczej się bardzo zdenerwuje- powiedziałam
-No dobra- odpowiedział chłopak- ja swojej mamie też woje powiedzieć sam- dodał
-No dobrze- odpowiedziałam
-Ja sie już będe zbierał robi się późno- powiedział
-A nie możesz ze mną zostać?- zapytałam
-Jasne, że moge tylko skocze do domu, wezme jakieś ubrania na zmiane i powiem mamie. Zaraz wracam- powiedział i wyszedł.
-To ja ide do siebie- powiedziała Asia i wyszła, a ja zostałam w pokoju.

Asia

Poszłam z Angliką na zakupy. Kupiłyśmy mnóstwo ubrań. Po dwuch godzinach wróciłam do domu i poszłam do pokoju Amber. Siedziała tam z Leo i się całowali, czego można było się domyśleć. Siedziałam troche z nimi i dowiedziałam się, że Am jest w ciąży. To moja wina, to przecież ja dałam jej te przeterminowane tabletki. Pogadałam chwile z nimi i poszłam do siebie do pokoju. Nie chciałam tam siedzieć. Leo poszedł po swoje ubrania bo nocuje u Am, ale powinien zaraz wrócić, a ja nie mam ochoty patrzeć na nich jak się całują i przytulają, bo jest mi strasznie smutno, jak na nich patrze, bo wtedy myśle o Charlim...

Leo

Wyszedłem od Amber i poszedłem do siebie do domu. Tam czekała na mnie mama.
-Mamo, mógłbym iść na noc do Amber?- zapytałem
-Możesz, tylko weź sobie ubrania na zmiane- powiedziała mama
-Właśnie po nie przyszedłem, a gdzie Charls?- zapytałem
-Pojechał dzisiaj- powiedzała mama
-Aha, to ja ide po te ubrania- powiedziałem i poszedłem na góre. Wziąłem dresy, koszulke i piżame, składającą się z samych spodni dresowych. Zszedłem na dół i pożegnałem się z mamą.
-Mamo ja już ide i przepraszam, że nie zostaje z tobą po wypadku- powiedziałem
-Nie przejmuj się, musisz zająć się Amber, bo przecież może być w ciąży- powiedziała
-Dzięki, że to rozumiesz- powiedziałem i już miałem wyjść kiedy dotarło do mnie co powiedziała mama.
-Skąd wiesz?- zaptałem szybka
-Ciocia mi powiedziała, tylko nie gniewaj się na nią- powiedziała- i co Amber jest w ciąży?- zapytała po chwili
-Tak, jest- powiedziałem zawstydzony
-To gratuluje syneczku- powiedziała mama i mnie przytuliła
-Hym, myślałem, że inaczej to przyjmiesz- powiedziałem, a mama się zaśmiała
-Idź już do niej- powiedziała i wyszedłem. Po drodze zadzwoniłem do cioci i powiedziałem jej o ciąży. Poszedłem pod dom Am i zapukałem. Otworzyła mi Amber.
-Hej księżniczko- przywitałem się
-Hej kotku- powiedziała swoim słodziutkim głosem i mnie lekko pocałowała. Weszliśmy do domu i poszliśmy do jej pokoju. Odłożyłem żeczy, a Amber zaczęła mnie namiętnie całować. Zdziwiłem się, bo ona nigdy tak nie robi, czyli nie całuje mnie tak ni z gruszki ni z pietruszki. Podejrzane... Myślałem nad tym, ale w końcu się obudziłem i zacząłem oddawać pocałunki. Zacząłem zjeżdżać z pocałunkami na jej szyje. Po chwili jej jak i moja bluzka wylądowała za nami. Popchnąłem Am na łużko i sam się na niej położyłem nadal całując, nagle drzwi pokoju się uchyliły i w nich stanęła Asia. Nie no znowu!? Czy ona zawsze musi nam przerywać?!
-Wow, widze, że nie tracicie czasu i robicie drugie dziecko- zaśmiała się, a my się od siebie niechętnie oderwaliśmy i ubraliśmy górną część naszej garderoby.
-Nie nauczyli cie pukać?- zapytała wściekła Amber
-No przepraszam, ale rodzice przyjechali i chyba lepiej, że ja tu weszłam, a nie oni- powiedziała- i mama chce żebyś zeszła na dół- dodała
-Ok, pójdziesz ze mną?- zwruciła się do mnie.
-Ide- odpowiedziałem i we trójkę poszliśmy na dół.

Amber

Poszliśmy na dół, gdzie czekali rodzice.
-Dobry wieczór- przywitał się Leo
-Dobry wieczór- odpowiedzieli rodzice
-Cześć- powiedziała Asia, wydawała się smutna. Jutro się jej dopytam.
-Hej, może Leo zostać na noc?- zapytałam
-Może- odpowiedziała mama, na co się uśmiechnęłam
-Chcialiśmy wam powiedzieć, że z mamą wychodzimy, jedziemy do cioci Beth i się u niej zatrzymamy. Wrucimy jutro po 16- powiedział tato
-Tylko domu nie roznieście- zaśmiała się mama i wyszli.




^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Hej misie!
Jak się podoba rozdział?
Mam nadzieje, że bardzo!
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
Pozdrawiam ~W

2 komentarze:

  1. Amber w ciąży? W sumie po tobie można się wszystkiego spodziewać xD. Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w tym blogu wiele się jeszcze wydarzy... :D
      Next już jutro ❤❤❤

      Usuń