Rozdział 6 ❤❤❤

Byłam w samych spodniach i staniku, już miałam ściągać mu koszulke aż nagle...
Zadzwonił mój telefon ale żadno z nas nic sobie z tego nie robiło. Nadal całując sie zdjęłam mu koszulk, a brunet podniusł mnie, położył na łużku i sam sie na mnie położył nadal całucąc. Bardzo kocham Leo i chciałbym właśnie z nim spęspędzić pierwszy raz.

Leo

Wyszedłem z łazienki i tak nagle sam nie wiem dlaczego ale nagle zacząlem ją całować. Przygwoździłem ją do ściany i zdjąłem z niej sweter. Szczerze na poczatku myslałem że mnie odepchnie i dostane z liścia, ale pozytywnie mnie zaskoczyła. Nagle zadzwonił telefon Amber ale ani ona ani ja się nim nie interesowaliśmy. Nagle Amber zdjęła moją koszulke, a ja podniosłem ją i położyłem na łużku dalej całując. Zacząłem z pocałunkami schodzić na jej szyje, aż nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.

Asia

Razem z Charlsem poszliśmy do skateparku i czekaliśmy na nasze brunetki, ale długo nie przychodzili.
-Charlie martwie sie o nich minęło już 20 min. Powinni już tu być- powiedziałam zaniepokojona
-Spokojnie, napewno gdzieś tam idą i sie migdalą-zaśmiał sie Charls
-W ich przypadku to bardzo możliwe- też sie zaśmiałam- ale na wszelki wypadek chodźmy po nich- powiedziałam stanowczo
-Ok, to choćmy
Po niecałych 10 minutach byliśmy pod domem Leo i zadzwoniliśmy dzwonkiem.

Amber

Z Leo ciągle się całowaliśmy, nagle brunet zaczął schodzić z pocałunkami na moją szyje. Musze przyznać było to bardzo przyjemne. Miałam już rozpinać mu spodnie, kiedy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi
-Serio? Teraz?!- powiedział wściekły Leo
-To pewnie Asia i Charls ,przecierz mieliśmy iść do skateparku- mówiłam nakładając sweter.
-Ale ja nie chce nigdzie iść- jękną zakładając koszulke
-Sam to wymyśliłeś- powiedziałam
-Wiem i teraz tego żałuje- powiedział schodząc po schodach
Otworzył drzwi a w nich jak podejrzewałam stali Charlie i Asia
-No co tak długa- zapytała nadąsana
-A nie, nic tylko...- jąkałam sie- tylko Leo nie wiedział w co sie ubrać- wymyśliłam na poczekaniu
-Ok- piwiedziała z niedowierzaniem Asia
-To co idziemy?- zapytał Charlie
-Tak, tak- powiedziałam i poszliśmy. Asia i Charlie poszli przodem, a ja i Leo tyłem.
-Serio? Nie wiedziałem w co się ubrać?-zapytał z wyrzutem
-Oj tylko to wymyśliłam
-No dobra, a jak wrucimy too...-powiedział z chytrym uśmieszkiem
-Nawet o tym nie myśl- powiedziałam rozbawiona
-No, ale jakby oni nie wieszli to- zaczął ale mu przewałam
-Gdyby nie wieszli to nic by sie nie zdarzyło, a pozatym na prawde tak ci na tym zależy?
-Nie, przepraszam. Ty masz racje. Ja nie chciałem tylko samo jakoś tak wyszło. Przepraszam- powiedział smutny
-Nic sie nie stało, ale w jednym przyznam ci racje, gdyby nie wieszli to...
-Ha! Wiedziałem- wykrzyknął
-Hej! Brunetki chodzcie już!- krzyknął Charlie
-Już idziemy- odkrzyknęłam mu i podeszliśmy do nich
-To o czym tak namiętnie rozmawialiście- zapytała jak zwykle ciekawska Asia
-O niczym- odpowiedziałm z lekkim rumieńcem
-Yhy, załużmy że ci wierze- odpowiedział z niedowierzeniem
-Ok, to idziemy- chciałam szybko zmienić temat
-No odziemy- odpowiedziała Asia i poszliśmy. Gdy byliśmy na miejscu podbiegł do mnie jakiś chłopak i przytulił od tyłu...




^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Hejo miśki!
Jak tam w szkole?
Mam nadzieje że dobrze i BARDZO przepraszam, że rozdział tak późno ale była u mnie przyjaciółka i nie miałam czasu pisać. Ale następny rozdział postaram sie napisać jeszcze dziś, a jak nie to naprawde będzie jutro. Postaram sie dodać o 11:00 ale to zależy czy wstane :D
Ale to już koniec o mnie! J
ak myślicie kto przytulił Amber?
Jak Leo na to zareaguje?
I tego dowiecie się już w następnym rozdziale!
Pozdrawiam ~W