Archiwum bloga ❤❤❤

sobota, 6 lutego 2016

Rozdział 7 ❤❤❤

Nagle podbiegł do mnie jakiś chłopak i przytulił od tyłu...
Od razu sie od niego wyrwałam i powiedziałam:
-Przepraszam, czy my sie znamy?
-O kurde! Przepraszam od tyłu wyglądasz zupełnie jak moja dziewczyna
-Nic sie nie stało- powiedziałam po czym chłopak odszedł
-To było dziwne- powiedział Leo
-No troche- Odpowiedziałam
-To idziemy jeździć- zapytał Charls
-Idziemy- odpowiedzieliśmy wszyscy
Ja z Leo poszliśmy na jedną rampe, a Asia z Charlsem na drugą
-Moim zdaniem oni do siebie pasują- powiedziałam do Leo
-Moim też- odpowiedział
-Ale niestety my nic z tym nie zdziałmy, kiedyś prubowałam zeswatać ją z takim jednym, a ona sie na mnie obraziła- powiedziałam
-No, lepiej żeby sami sie do siebie zbliżyli, a teraz idzemy nauczyć cie jeździć!- wykrzyknął Leo. Na początku pokazywał mi jak jeździć co nie poszło mi najgorzej, ale z hamowaniem było już gorzej. Straciłam równowage, już myślałałam że będe mieć bliskie spotkanie z podłogą ale naszczęście Leo mnie złapał.
-No nie poszło ci najgorzej- powiedział
-Ta super mi poszło- powiedziałm z ironią
-Może już wracajmy, robi sie późno- zaprobonował brunet
-No ok, ale musimy zawołć nasze blondynki-zaśmiałam sie
-Patrz- powiediał chłopak, po czym sie odwruciałam i zobaczyłam całujące się blondynki.
-Chodźmy do nich- powiedziałam i po chwili byliśmy obok nich
-Gratuluje!!- wykrzyknął brunet
-Szczęścia- powiedziałam po nim

Asia

Leo z Amber poszli na jedną rampe a ja z Charlim na drugą. Charlie uczył mnie jeździć i poszło mi, że tak powiem zajebiście. Po godzinie podszedł do mnie Charlie i pocałował. Odepchnęłam go.
-Ja przepraszam, nie chciałem. Tylko bardzo mi sie podobasz- ostatnie zdanie powiedział bardzo cicho
-Charlie ty też mi sie podobasz, ale ty przecierz jesteś z Chloe- powiedziałm
-Ale ja już nie jestem z Chloe, pół miesiąca temu zerwaliśmy- powiedział po czym wpiłam sie w jego usta. Po oderwaniu powiedział
-Czy uczynisz mi ten zaszcztyt i zostaniesz moją dziweczyną- zapytał
-TAK!!!- odpowiedziałam i znów sie pocałowaliśmy, lecz po chwili przyszli Am i Leo.
-Gratuleuje!!- wykrzykną Leo
-Szczęścia- powiedziała Am
-Nie chcieliśmy przerywać, ale robi sie późno i chyba powinniśmy wracać- powiedział Leo
-Masz racje- powiedział Charls i poszliśmy
-Dziewczyny chciałybyście pójść jutro z nami do wytwurni?- zapytał Charlie
-A gdzie to jest- zapytałm
-Na ulicy św. Marcina- odpowiedzia Am
-Ej, tam wutwurnie ma nasz tata- powiedziałam
-Nasz tata jest ich menagerem- odpowiedzkała mi jak zwyke Am
-Ale super!- wykrzyknęłam, poczym zorientowaliśmy sie że jesteśmy już koło domu. 
-To my idziemy- powiedziałam poczym poszłyśmy do swojego domu
-Ale było fajnie- powiedziałm
-Racja, było super- odpowiedziałam
-A teraz musimy pogadać- powiedziała z grobową miną, siadając na kanapie
-O czym?- zapytałam
-Co robiliście tyle u Leo, bo wiem że w tedy kłamałaś z tym że nie wiedział w co sie ubrać- powiedziałam
-No ale to prawda- odpowiedziała, choć wiedziałm że kłamie
-Widze, że kłamiesz, za dobrze cie znam- powiedziałam
-Yh, no dobra całowaliśmy sie- odpowiedziała
-A to- wskazałam na malinke na jej szyji, a ona wzieła lusterko i zobaczyła
-O kurde- powiedziała- mocno widać, myślisz że ktoś zauważył?- powiedziała zakłopotana
-Nie, nie mocno, sama dopiero teraz zauważyłam-powiesziałam- a teraz mów prawde. Robiliście to?- zapytałam
-Nie!- krzyknęłam- to znaczy jakbyście nie przyszli to...- powiedziała ze spuszczoną głową
-To co?- zapytałam
-Oj wiesz o co mi chodzi- powiedział
-No wiem, ale czemy nie mówiłaś od razu- zapytałam
-A ty byś sie przyznała że prawie spałaś z chłopakiem.- powiedziała ironicznie
-No w sumie racja- powiedziałam
-Cześć dzieci!- krzyknęli rodzice po wejściu
-Mam dla was super wieści- powiedział tata
-Jeżeli chodzi o to że jesteś menagerem bars and melody to wiemy o tym- powiedziała Am
-Co, ale z kąd wiecie?- wtrąciła mama
-Bo Leo to chłopak Amber, a Charlie to mój chłopak i nam powiedzieli, a tata spojrzał na nas wściekły.
-Zabije ich...




^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Siema misie! Jak tam początek weekendu?
Jak myślicie czemy tata tak zareagował? Piszcie w komentarzach propozycje.
SZYTASZ=KOMENRUJESZ=MOTYWUJESZ

Pozdrawiam ~W


3 komentarze:

  1. hejka kochana :* blog mega naprawdę ale ortografia błagam popraw to, źle się czyta nie żebym cię hejtowała czy cos ale blog jest świetny i szkoda go w pewien sposób niszyczyć ortografią :)

    OdpowiedzUsuń